81. ROCZNICA BITWY POLSKICH PRZECIWLOTNIKÓW POD DARNICĄ
8 kwietnia przypada 81. rocznica bitwy polskich przeciwlotników stoczona o stację i węzeł kolejowy Darnica przez 1. samodzielny dywizjon artylerii przeciwlotniczej. W marcu 1944 roku, zgodnie z rozkazem dowódcy 1 Armii Polskiej gen. Zygmunta Berlinga jednostki polskie przegrupowały się koleją na Ukrainę w rejon Żytomierza i Berdyczowa.
Od 23 marca 1. samodzielny dywizjon artylerii przeciwlotniczej pod dowództwem ppłk. Sokołowskiego, w składzie: dowództwo i sztab, 1. bateria (4 działa plot. 37 mm), 3 bateria (4 działa 85 mm), pluton ckm plot (5 ckm plot 12,7 mm), przemieszczał się po trasie: Smoleńsk, Briańsk, Darnica (przedmieścia Kijowa). 7 kwietnia dywizjon przybył do Darnicy. W nocy z 7/8 kwietnia o 0:45 nad Darnicą pojawiło się ok. 50 samolotów nurkujących Ju-88 i rozpoczęło bombardowanie węzła kolejowego i znajdujących się na nim transportów wojskowych. Dywizjony sowiecki i polski otworzyły ogień. Mimo ośmiu bezpośrednich trafień bomb w wagony kolejowe, przeciwlotnicy prowadzili skuteczny ogień zaporowy z dział i karabinów maszynowych.
Pułkownik Stanisław Dębniak, który 81 lat temu, wówczas w stopniu kaprala - dowódcy działa odpierającego ataki samolotów, tak wspomina tę chwilę:
„… Wtedy otworzyliśmy ogień. Dym i ogień wystrzałów utrudnił obserwację, ale okrzyk obsługi sąsiedniego przeciwlotniczego karabinu maszynowego: „dostał!” – potwierdził, że nasza seria była celna. Gdy nam zabrakło amunicji i działo przestało strzelać, wówczas do naszej świadomości dotarło, że wokół rozszalało się prawdziwe piekło....Darnicę objął pożar. To były najtrudniejsze chwile.”
Strącono 5 niemieckich samolotów. Straty dywizjonu: 45 poległych i zmarłych z ran, 7 zaginionych, 53 rannych i 3 zniszczone działa.
W pobliżu stacji kolejowej Darnica w zbiorowej mogile, na którą przeznaczono lej po wybuchu bomby, pochowano poległych i zmarłych z odniesionych ran bezpośrednio na stacji kolejowej Darnica. Natomiast 53 rannych (w tym 15 ciężko rannych) odwieziono do kijowskich szpitali, z których trzech zmarło z ran jeszcze tego samego dnia.
W sumie w walce na stacji kolejowej Darnica poniosło śmierć: 2 oficerów, 19 podoficerów i 22 szeregowców – razem 45 bohaterów. Ośmiu żołnierzy uznano za zaginionych, a zatem straty bezpowrotne wyniosły 53 zabitych, zmarłych z ran i zaginionych żołnierzy.
Po wojnie szczątki poległych ekshumowano i pochowano w kwaterze wojennej Cmentarza Darnickiego, gdzie dziś w szczególne daty w kalendarzu Polski zapalane są znicze i brzmią słowa wdzięczności, w rodzaju tych, które ujął w swej pieśni znany polski piosenkarz, kompozytor i aranżer Janusz Laskowski:
Na stacyjce zaśnieżonej,
na stacyjce pociąg stał,
w niebo były wymierzone
lufy wszystkich polskich dział.
Gdy na niebo się wkradła
Messerschmittów eskadra -
Polak łupnia wrogom dał!
Polak wrogom łupnia dał!
Dali im przeciwlotnicy
tęgie lanie z wszystkich luf!
Dziś, po latach, o Darnicy trzeba,
bracia, wspomnieć znów.
O przegranej faszystów
I o chłopcach, jak iskry -
trzeba, bracia, wspomnieć znów!
Wspominamy, bracia, znów!
Jeśli znów na polskie niebo
wkradnie się znienacka wróg,
to zaleci niedaleko...
Zapędzimy w kozi róg!
Wnet odnajdzie go radar
i bateria zagada,
strąci go z niebieskich dróg!
Złamie skrzydła czarny kruk!
Walki żołnierzy polskich pod Darnicą zostały upamiętnione na Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie, napisem na jednej z tablic w okresie lat 1945 - 1990: "DARNICA 8 IV 1944".
Szkoła Podstawowa nr 4 w Piastowie (woj. mazowieckie) nosi imię Bohaterów spod Darnicy.
Żródło: Wikipedia